Pod takim hasłem oddział PTTK w Słupsku zorganizował dwa spotkania informacyjno- promocyjne oraz dwie rodzinne pielgrzymki na szlaku św. Jakuba wokół Góry Rowokół.

Pierwsze spotkanie informacyjno- promocyjne miało miejsce 6 czerwca w siedzibie Starostwa Powiatowego w Słupsku. Zaproszenie na spotkanie przyjął m.in. Starosta Słupski Paweł Lisowski, przedstawicielka Departamentu Turystyki i Sportu z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Hanna Wojtkowska, przedstawicielka Gminy Kobylnica Alicja Fabich przedstawiciele duchowieństwa: ks. Jan Giriatowicz ze Słupska i ks. Jerzy Wyrzykowski z Duninowa, współautor przewodnika turystycznego „Pomorska Droga Św. Jakuba” Tadeusz Krawczyk. Spotkanie otworzył Prezes RO PTTK , Janusz Grabowski. Na początku spotkania głos zabrał Starosta Słupski Paweł Lisowski nawiązując do wieloletniej współpracy z RO PTTK w rozwoju turystyki na ziemi słupskiej i promocji tego regionu. Następnie Prezes Przewodników Słupskich zapoznał uczestników się z przebiegiem i specyfiką Pomorskiej Drogi św. Jakuba, jej kulturowym, historycznym i turystycznym znaczeniu, uwzględniając odcinki szlaku przebiegające przez region słupski. a znana w regionie słupskim propagatorka idei pielgrzymowania drogami św. Jakuba Elżbieta Rosiak, opiekunka PDŚJ na etapach pomiędzy trzema świętymi górami Pomorza dzieliła się swoimi bogatymi doświadczeniami pielgrzymowania szlakami jakubowymi nie tylko w Polsce. Podczas dyskusji głos zabrali m.in.
Ks. Proboszcz Parafii w Duninowie , Jerzy Wyrzykowski, wskazując na pewne anomalie w ostatecznym wytyczeniu PDŚJ. W Duninowie wybudowano schronisko młodzieżowe, które miało służyć pielgrzymom jakubowym ale ostatecznie nie poprowadzono szlaku przez Duninowo. Pani Hanna Wojtkowska z Departamentu Turystyki UMWP w Gdańsku nawiązała do dużego potencjału jaki ma szlak PDŚJ, opierając się na najnowszym raporcie z inwentaryzacji Pomorskiej Drogi Świętego Jakuba oraz koncepcji dalszego rozwoju tego szlaku opracowanym przez Armina Mikos von Rohrscheidt, profesora Uniwersytetu Zielonogórskiego. Spotkaniu towarzyszyła wystawa o CAMINO de SANTIAGO wypożyczona z ambasady hiszpańskiej w Warszawie. Uczestnicy spotkania z dużym zainteresowaniem obejrzeli wystawę. 

Kolejna konferencja miał miejsce 26 czerwca w Gminnym Ośrodku Kultury w Smołdzinie. W nim to wzięli udział zaproszeni goście: Wójt Gminy Smołdzino, Arkadiusz Walach, Sekretarz Gminy Smołdzino Janusz Dzierzba, Zastępca dyrektora Słowińskiego Parku Narodowego Andrzej Demczak, Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Smołdzinie Dorota Wowk, Alicja Słyszewska-Szybowska koordynatorka Pomorskich Dróg Jakubowych, Proboszcz Parafii p.w. Matki Bożej Częstochowskiej w Duninowie ks. Jerzy Wyrzykowski. Spotkanie, podobnie jak słupskie, poprowadził Prezes RO PTTK w Słupsku Janusz Grabowski. Podobnie też, jak poprzednio, Prezes Koła Przewodników Słupskich Włodzimierz Lipczyński opowiadał zebranym o przebiegu Pomorskiej Drogi św. Jakuba a Elżbieta Rosiak, również przewodnik w swojej prezentacji opowiadała o swoim doświadczeniu pielgrzymowania szlakami jakubowymi w Polsce, Niemczech, Hiszpanii I Portugalii. Uczestnicy – interesariusze PDSJ dzielili się swoimi doświadczeniami o lokalnym funkcjonowaniu tras oraz spotkaniach z pielgrzymami. Spotkanie pierwsze w Słupsku i drugie w Smołdzinie pokazuje duży potencjał tego szlaku i potrzebę promocji ogromnego dziedzictwa kulturowego tego regionu. Żywo dyskutowano o potrzebach związanych z poprawą oznakowania szlaku i braku materiałów promocyjnych w tym zakresie

W dyskusjach głos zabierali lokalni samorządowcy, w Słupsku głównie szczebla powiatowego, w Smołdzinie Wójt Gminy Smołdzino Arkadiusz Walach i Sekretarz Gminy Smołdzino Janusz Dzierzba. Obaj, znający doskonale przebieg szlaków PDŚJ w obrębie gminy, poruszyli temat ogromnych trudności związanych z usytuowaniem kaplicy na Górze Rowokół – jednej ze Świętych Gór Pomorza, przez którą przebiega szlak Jakubowy. Kaplica miała być m.in. ukłonem w stronę pielgrzymów. Jej zadaniem miało być ożywienie turystyki pielgrzymkowej w tym regionie. Ks. Kan. Jerzy Wyrzykowski z Duninowa zdradzał sekrety przygotowania w swojej parafii albergi dla pielgrzymów i turystów w schronisku PSSM. Alicja Słyszewska-Szybowska, koordynatorka PDJ zwróciła zebranym uwagę na inicjowanie przedsięwzięć organizacyjnych i promocyjnych przez wspólnoty lokalne oraz wskazała kierunek poszukiwań funduszy na ich realizację. Poinformowała o ubiegłorocznej inwentaryzacji PDSJ i na jej bazie, aktualnych pracach nad poprawą stanu oznakowania. Tadeusz Krawczyk, doświadczony przewodnik i znakarz kierował dyskusją na temat zagospodarowania szlaków pieszo-rowerowych dróg Jakubowych w regionie. Relacja z tego spotkania została zamieszczona na stronie internetowej Camino Pomorze a następnie wielokrotnie udostępniana.


W sobotę 19 lipca odbyła się pierwsza z zaplanowanych pielgrzymek Do Smołdzina przybylipielgrzymi z okolic Władysławowa, z Miastka, Kępic, Tucholi, Gardny Wielkiej, Smołdzina i Witkowa. Było to prawdziwie rodzinne pielgrzymowanie. Najliczniejszą, mocną grupą byli pielgrzymi z Miastka. Wśród nich były najmłodsze bardzo dzielne uczestniczki: dwuletnia Marcelina i czteroletnia Michalina, w grupie najmłodszych uczestników był jeszcze siedmioletni Krzyś. Przed wyruszeniem w drogę wszyscy uczestnicy otrzymali paszporty pielgrzyma, jeden z atrybutów camino i mogli przybić pierwszą okolicznościową, turystyczną pieczątkę z motywem muszli jakubowej. Pielgrzymowanie rozpoczęliśmy od Mszy świętej, którą celebrował ks. Proboszcz Gardny Wielkiej, Mieczysław Radochoński. Przed Mszą świętą o historii Smołdzina i regionu, m.in. o ostatniej księżnej z rodu Gryfitów, Annie de Croy i o Rowokole – Świętej górze Słowinców, która była miejscem praktyk religijnych pogan i chrześcijan opowiedział nam Prezes Koła Przewodników Słupskich, Włodzimierz Lipczyński. Na start przybyli przywitać się z grupą pielgrzymujących sympatycy camino i wspierających od wielu lat pielgrzymów jakubowych mieszkańcy Smołdzina. Po Mszy świętej w 28-osobowej grupie wyruszyliśmy na szlak, na Rowokół weszliśmy przed południem. Wszyscy pielgrzymi zdobyli kolejną okolicznościową pieczątkę do paszportu z motywem góry Rowokół, a Ci którzy byli zainteresowani i mieli kondycję weszli na wieżę widokową i mieli okazję podziwiać piękno okolicy, inni w tym czasie odpoczywali. Jeszcze na Rowokole uczestnikom przekazano dalszą wiedzę historyczną o tym miejscu i jej znaczeniu na przestrzeni wieków. W Gardnie w kościele p.w Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny czekali na nas znowu ks. Proboszcz Mieczysław Radochoński i Włodzimerz Lipczyński. Tu usłyszeliśmy krótką historię Gardny Wielkiej i kościoła z zabytkowym ołtarzem i obrazem „Jezusa Ukrzyżowanego” znanego niemieckiego malarza Paula Hintza. Po wyjściu z kościoła zatrzymaliśmy się jeszcze przed obeliskiem upamiętniający jedną z największych katastrof wodnych w dziejach Polski. 18 lipca 1948 roku podczas wycieczki dwiema łodziami rybackimi z Gardny do Rowów, na jeziorze życie straciło 25 osób, 21 harcerek z Łodzi i 4 opiekunki. Później udaliśmy się w kierunku Przystani Żeglarskiej PTTK na poczęstunek. To był pięknie spędzony czas, staliśmy się bogatszymi nie tylko duchowo. Mogliśmy podziwiać piękno i historię tego regionu, zamieszkałego niegdyś przez Sowińców, od których pochodzi nazwa Słowińskiego Parku Narodowego z Rowokołem, pierwszą ze świętych gór Pomorza na PDŚJ. Podczas drogi mieliśmy okazję lepiej się poznać i nawiązać nowe relacje i kontakty. Jednym słowem nie było łatwo, szczególnie gdy wspinaliśmy się na Rowokół, a najtrudniej było rodzicom małej Marcelinki i Michalinki, którzy musieli jeszcze wciągnąć na górę podwójny wózek. Na nierównych ścieżkach podmytych wodą było im ciężko ale dali radę. Camino to droga, która jednoczy, pomimo trudu, wszyscy tworzyliśmy serdeczną atmosferę a widać to było po naszych uśmiechniętych twarzach i radości jaka wylewała się z naszych serc.

W sobotę 2 sierpnia odbyła się druga z zaplanowanych pielgrzymek w ramach projektu. Miejscem zbiórki tym razem była kaplica p.w. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, wzniesiona na jednej z wysepek malowniczego jeziora Zamełowskiego, na terenie kompleksu wypoczynkowego w urokliwej Dolinie Charlotty w Strzelinku. Na starcie zameldowali się pielgrzymi ze Słupska, Miastka, Kępic, Kobylnicy i Witkowa. Było to kolejne prawdziwie rodzinne pielgrzymowanie. Najliczniejszą, mocną grupą tym razem byli pielgrzymi ze Słupska. Wśród nas byli już stali bywalcy z Kobylnicy, Miastka i Kępic oraz ze Słupska. Pielgrzymowanie rozpoczęliśmy od Mszy Świętej, którą celebrował ks. Proboszcz Mariusz Sitko z Parafii Włynkówko. Przed Mszą świętą o szlaku jakubowym i historii tego miejsca oraz Słupska opowiedział uczestnikom Prezes Koła Przewodników Słupskich, Włodzimierz Lipczyński. W tą sobotę przypadała piękna uroczystość Matki Bożej Anielskiej, dzień odpustu Porcjunkuli. Ks. Mariusz Sitko, przywołując postać św. Franciszka z Asyżu wspomniał m.in. o warunkach koniecznych do uzyskania tego odpustu. Po Mszy świętej i udzielonym nam
błogosławieństwie, zaopatrzeni w paszporty pielgrzyma i pieczątki w paszportach wyruszyliśmy na szlak. Pierwszy postój na odpoczynek zrobiono w Strzelinie na pięknie urządzonym placu rekreacyjnym, blisko zabytkowego kościoła z XVI w. p.w. św. Antoniego Padewskiego, który obecnie jest w remoncie. Do Słupska weszliśmy krótko po godzinie 12.00 ale z początków ul. Grunwaldzkiej do podominikańskiego kościoła p.w. św. Jacka, położonego nieopodal zamku książąt Pomorskich, mieliśmy jeszcze ponad trzy kilometry i prawie godzinę wędrówki. W kościele św. Jacka czekała na nas Pani Barbara Rożek, przewodnik z Koła Przewodników Słupskich, opowiadając nam w pigułce ale niezmiernie ciekawie i z wielką pasją historię Słupska i tego miejsca. W samej świątyni znajduje się wiele zabytkowych dzieł sztuki sakralnej, głównie barokowych: m.in. ołtarz, ambona, unikatowe organy barokowe, płyty nagrobne przedstawicieli dynastii Gryfitów i Croy. Udało mi się nawet wypatrzeć wizerunek św. Jakuba Apostoła na barierze ze schodami prowadzącymi na ambonę. Później udaliśmy się w kierunku siedziby Regionalnego Oddziału PTTK przy ul. Szarych Szeregów na poczęstunek. To był pięknie spędzony czas, przyswoiliśmy sobie nową wiedzę o regionie i staliśmy się bogatsi nie tylko duchowo. Mogliśmy podziwiać piękno i historię tego regionu a zwłaszcza przepiękny kompleks hotelowo - wypoczynkowy, włącznie z pobudowaną na wysepce kapliczką w Dolinie Charlotty oraz samo miasto Słupsk, zwane kiedyś Małym Paryżem, z licznymi zabytkami i pięknymi bulwarami na rzeką Słupią. Podczas drogi mieliśmy okazję lepiej się poznać i nawiązać nowe relacje i kontakty. Tym razem też nie było łatwo, bo etap był dłuższo o co najmniej 4 kilometry, było sporo asfaltu ale jak zawsze było serdecznie, radośnie i rodzinnie. Wszyscy uczestnicy deklarowali chęć uczestnictwa w kolejnych wędrówkach.

Elżbieta Rosiak

Inicjatorka, Koordynatorka oraz „dobry duch” przedsięwzięcia

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem

Koordynacja
i promocja